Szczekanie psa uratowało życie w lasach pod Skierniewicami

Szczekanie psa doprowadziło ratowników do poszkodowanego

Wczoraj wieczorem służby w Skierniewicach podjęły pilne działania po zgłoszeniu osoby potrzebującej pomocy w terenie leśnym. Pomimo utrudnionego kontaktu zgłaszającego ustalono prawdopodobny rejon poszukiwań między Makowem a Płyćwią i skierowano dostępne siły policji oraz jednostki Ochotniczej Straży Pożarnej z okolicznych miejscowości.

Poszukiwany wpadł do rzeki i był całkowicie przemoczony, a temperatura powietrza zbliżona była do zera stopni. Intensywna penetracja terenu przebiegała w trudnych warunkach bagiennych. Kluczową rolę odegrali strażacy z OSP Godzianów, których znajomość lokalnych lasów i bagnisk przyspieszyła działania ratunkowe.

„To szczekanie było dla nas sygnałem nadziei” - funkcjonariusz

Dzięki szczekaniu psa, który towarzyszył mężczyźnie i zaczął reagować, ratownicy skierowali się w jego stronę. W ciągu pierwszej godziny poszukiwań druh natrafił na leżącego, skrajnie wyziębionego mężczyznę w bagnach na terenie Płyćwi, około 700 metrów od najbliższych zabudowań. Po zabezpieczeniu poszkodowanego przed dalszym wychłodzeniem, ze względu na brak możliwości dojazdu karetki w trudnym terenie, przetransportowano go na desce ratunkowej do zespołu ratownictwa medycznego oczekującego około kilometra dalej. Mężczyzna został przewieziony do szpitala i przekazany pod opiekę medyków.

Pies, który odegrał kluczową rolę w odnalezieniu, został zabezpieczony przez patrol policji i przewieziony do miejsca zamieszkania poszkodowanego, skąd przekazano go pod opiekę członka rodziny. Cała akcja zakończyła się szczęśliwie dzięki szybkiej reakcji służb i wzorowej współpracy policji, strażaków OSP oraz ratowników medycznych.

Wnioski

• W warunkach zimowych każda minuta ma znaczenie.
• Znajomość terenu i doświadczenie lokalnych jednostek ratowniczych są bezcenne.
• Czujność i współpraca różnych służb zwiększają szanse powodzenia akcji ratunkowych.