Katowice są szczęśliwe
Drużyna prowadzona przez trenera Rafała Góraka kończyła rok 2023 na 11 miejscu w tabeli. Dzięki świetnej postawie w rundzie wiosennej katowiczanie zajęli na finiszu drugą lokatę i wraz z Lechią Gdańsk awansowali.
"To efekt konsekwentnego działania całego klubu, ale i kibiców, którzy wspierają naszych zawodników. Budowanie wielkiej +GieKSy+ to wieloletni projekt. Niedawno świętowaliśmy sukcesy piłkarek, hokeistów i szachistów, od dzisiaj możemy pochwalić się również piłkarską drużyną w ekstraklasie" – zaznaczył prezydent Katowic Marcin Krupa.
Jeszcze przed spotkaniem prezes klubu zadeklarował, że GKS jest gotowy na grę w elicie, nie tylko z racji otrzymania stosownej licencji.
"Jesteśmy stabilnym klubem, możemy pierwszą rundę sezonu rozegrać jeszcze przy Bukowej, a drugą na nowym stadionie. Przecież to się składa w fantastyczny scenariusz" - powiedział Nowak.
Celem postawionym przed zespołem był udział w barażach, czyli minimum szóste miejsce.
"Katowice są szczęśliwe. Spełniło się marzenie kibiców, na które przyszło czekać długich 19 lat. W pierwszej kolejności składam gratulacje na ręce trenera Rafała Góraka, jego sztabu oraz piłkarzy, którzy ciężką pracą i ambitną postawą zapracowali na awans. Tego sukcesu nie byłoby bez zaangażowania władz miasta Katowice w odbudowę GKS. Kieruję także podziękowania w stronę wszystkich, którzy walczyli o to, by po spadku w 2005 r. przywrócić klubowi dawny blask. Dziękuję też wszystkim kibicom, którzy nieustannie wspierali zespół w walce o awans. Przed nami sporo wyzwań związanych z grą w ekstraklasie, ale podchodzimy do nich z wielkim optymizmem" – dodał Nowak.
Należący do samorządu Katowic klub prowadzi też sekcję hokejową (aktualny wicemistrz kraju), ekstraklasową drużynę siatkarzy oraz zespół piłkarek nożnych, które wywalczyły Puchar Polski i mają szansę na obronę tytułu mistrzowskiego. Katowiczanki w niedzielę pokonały u siebie Śląsk Wrocław 2:1. Wygrały wszystkie 11 domowych meczów w sezonie, prowadzą w tabeli na kolejkę przed zakończeniem rozgrywek.
GKS w lutym obchodził 60. urodziny. Jego piłkarze w ekstraklasie po raz ostatni grali w sezonie 2004/05. Po spadku nie uzyskali licencji na drugi poziom rozgrywek i groziło im zaczynanie rywalizacji od najniższej w regionie klasy "B". Jednak dzięki decyzji zarządu PZPN zespół został przydzielony do ówczesnej czwartej ligi.
Ostatni mecz w ekstraklasie katowiczanie – już zdegradowani - rozegrali 12 czerwca 2005, kiedy pokonali u siebie Górnika Zabrze 1:0 po golu Krzysztofa Markowskiego z rzutu karnego w doliczonym czasie.
Futboliści GKS po cztery razy byli wicemistrzami kraju (1988, 1989, 1992, 1994) i brązowymi medalistami (1987, 1990, 1995, 2003). Trzykrotnie wywalczyli Puchar Polski (1986, 1991, 1993), a dwa razy Superpuchar Polski (1991, 1995).
W 2019 roku zanotowali spadek z pierwszej ligi w kuriozalnych okolicznościach. Po golu bramkarza rywali Andrzeja Witana w doliczonym czasie przegrali u siebie 1:2 z Bytovią Bytów, pożegnali się z zapleczem ekstraklasy razem z ekipą rywali. Remis zapewniał katowiczanom utrzymanie.
Od razu po tamtym meczu zarząd GKS zwolnił ówczesnego trenera Dariusza Dudka. Jego następcą został Rafał Górak. W niedzielę świętował w Gdyni wraz z drużyną awans.(PAP)
Autor: Piotr Girczys
gir/ pp/